KBK Bookclub: Antoine de Saint-Exupéry. Nocny lot/Night Flight [PL/EN]

in Hive Book Club2 years ago (edited)

English version below!

Uwaga, poniżej są spojlery!

Mam dobrą wiadomość: KBK Bookclub żyje i ma się dobrze, a nawet coraz lepiej. W sobotę, 11 dzień czerwca, spotkaliśmy się znowu pod wodzą nieocenionego Lorenza, ksywa @lpa. Tym razem dyskusja toczyła się wokół powieści Nocny Lot autorstwa Antoine'a de Saint-Exupéry'ego, którą zaproponował kolega Grzegorz, znany też jako @grigorijj. W roli gospodarza wystąpił oczywiście sam Namiestnik Królestwa, czyli @hallmann.

Dzieło francuskiego pisarza przenosi nas do Argentyny na początku lat 30-tych zeszłego wieku. Pionierska firma lotnicza prowadzi usługi pocztowe, ściągając korespondencję z całego kontynentu i następnie wysyłając ją za ocean, do Europy. Ambicją dyrektora argentyńskiej placówki, Riviere'a, jest utrzymanie i rozwój przedsięwzięcia, ale nie jest to zadanie łatwe, gdyż trzeba zapewnić konkurencyjną przewagę nad pocztą przewożoną lądem i morzami. Jako przełożony traktuje więc podwładnych bezwzględnie i oschle, tak aby, jak sam sobie tłumaczy, cały mechanizm działał ze skazy. Jeden z pilotów, Fabien, wpada w poważne niebezpieczeństwo, gdy nad Amerykę Południową nadciąga potężny huragan. Wkrótce kontakt z nim całkowicie się urywa i cały personel lotniska, ale też żona Fabiena, z rosnącym strachem czekają na powrót pilota, który z każdą chwilą staje się coraz mniej prawdopodobny.

night-flight-cover.jpg

To wydanie Bookclubu zaczęło się dosyć nieoczekiwanie, bo od... wzmianki o operze napisanej na podstawie książki. Jej twórcą był włoski kompozytor Luigi Dallapiccola, który, jak wyjaśnił nam kolega Kamil (@szmulkberg), zmienił wymowę oryginału na krytyczną wobec idei poświęcania jednostek w imię ideału, co miało być subtelnym przytykiem wobec rządów faszystowskich. Jeżeli chodzi o wartość muzyczną tego dzieła, obecna na sali specjalistka od muzykologii skomentowała ją grymasem wyrażającym niesmak i odradziła słuchanie. Tak skończyło się preludium muzykologiczne, a zaczęła właściwa rozmowa. W samą porę, bo właśnie w tej chwili dołączył do nas prowodyr całego zamieszania, czyli Grzegorz.

Tyrania czy konieczność?

Już na samym początku Lorenzo stwierdził, że lektura była dla niego doświadczeniem przerażającym, głównie ze względu na postać dyrektora Riviere'a. Rzeczywiście, jest on na pozór człowiekiem bezdusznym, wysługującym się podwładnymi, często nawet karzącym ich niesprawiedliwie, a przy tym pozbawionym empatii i jakiejkolwiek uprzejmości. Owa niesympatyczna postać znalazła jednak obrońców wśród innych uczestników rozmowy, przede wszystkim mnie i Grzegorza. Argumentowaliśmy, że podejście Riviere'a jest złem koniecznym ze względu na niezwykły charakter przedsięwzięcia i związane z nim olbrzymie ryzyko. Jego bezwzględne postępowanie jest więc konieczne, ponieważ nawet najdrobniejsze uchybienia pilotów czy obsługi lotniska mogą się skończyć czyjąś śmiercią. Poza tym dzięki olbrzymiemu naciskowi psychicznemu udaje mu się odpowiednio usunąć z zespołu najsłabsze ogniwa, czyli ludzi zbyt miękkich psychicznie lub po prostu nieodpowiedzialnych.

Poezja przestworzy

Dwóch uczestników (znowu L. i ja) zachwyciło się poetyckością niektórych opisów w książce, przede wszystkim sennymi wizjami nocnych lotów i powoli wyłaniającego się z mroku krajobrazu Argentyny. Stwierdziliśmy, że nawet jeśli ktoś nie wie nic o autorze, przy czytaniu szybko zgadłby, że był on zawodowym pilotem, który kochał swoją pracę. W tym miejscu wyraziłem pewne rozczarowanie, że w książce brak równie poetyckich opisów samych latających maszyn. A przecież który lotnik nie patrzy na swój samolot z miłością? Usłyszałem odpowiedź, że zapewne ten brak wynika z ostrożności pisarza, który nie chciał zniechęcić czytelników nieczułych na piękno technologii lotniczej. Zgodziłem się na to wyjaśnienie, bez żenady wyjawiając, że należę do tych dziwnych osób, które uwielbiają samoloty, zwłaszcza stare, i mogłyby czytać całe stronice opisujące każdą śrubkę i listewkę. Kolega Kamil w żołnierskich słowach określił mnie mianem geeka, co przyjąłem z pełną pokorą.

Konstruktywna krytyka

Mówiąc bardzo ogólnie, w trakcie rozmowy nie pojawił się żaden głos stwierdzający, że książka Saint-Exupéry'ego mu się nie podobała. Trudno jednak powiedzieć, że nikt nie zgłosił się z krytyką. Koleżanka Anna stwierdziła, że trudno jej było odróżnić wewnętrzne monologi postaci od dialogów między nimi. Rzeczywiście, po szybkim przekartkowaniu dostępnych egzemplarzy stwierdziliśmy, że ma rację, chociaż kol. Lorenzo zapewniał, że w jego włoskojęzycznym wydaniu nie było takiego problemu.
Innym zastrzeżeniem była swego rodzaju przezroczystość Argentyny jako miejsca akcji. Kraj i jego mieszkańcy stanowią tutaj jedynie dalekie tło w przedstawieniu perypetii pracowników linii lotniczej, którzy noszą francuskie nazwiska, a jedna i druga grupa nie wchodzą w sobie w bezpośredni kontakt, do tego stopnia, że nawet Fabien i jego żona żyją na terenie lotniska.
Z tego wyniknęła zresztą kolejna krytyka: powieść skupia się na ludziach pełniących najważniejsze role, jak pilot Fabien i dyrektor Riviere, natomiast pojawia się w niej niewiele miejsca dla małych ludzi, którzy pełnią najwyżej role epizodyczne, jak pewien stary mechanik. A przecież bez tych zwyczajnych, szarych postaci dalekie loty i rozwój firmy byłyby niemożliwa. Jedna z rozmówczyń określiła takie podejście autorów romantyzacją życia i pracy pilotów.

Summa summarum

Wydaje się, że kol. Grzegorz doskonale trafił z wyborem tytułu do dyskusji i nawet udało mu się przekonać większość z nas, że Nocny Lot jest powieścią wielką i w pełni zasłużyła na swój sukces. Na pewno świadczy o tym fakt, jak długo trwała dyskusja (ponad dwie godziny!) i jej żywiołowy, miejscami nawet emocjonalny, charakter. Poza tym okazało się, że znowu pobiliśmy rekord frekwencji, chociaż niektórzy uczestnicy pojawili się tylko na krótki czas. Czyli jest tak, jak napisałem na samym wstępie: nasz Book Club żyje i rośnie w siłę. O czym, drogi Czytelniku, sam będziesz mógł się przekonać, jeżeli pojawisz się na Biskupiej w drugą sobotę miesiąca. Kolejne spotkanie już niedługo!

ENGLISH

Caution, spoilers below!

Good news: the KBK Book Club is alive and well, even getting better and better. Last Saturday, on 11 June, we all met again with our official club chairman, Lorenzo, also known as @lpa. This time, the subject of discussion was the novel Night Flight by Antoine de Saint-Exupéry which was proposed by our friend Grzegorz alias @grigorijj.

The novel takes us back to Argentina in the early 1930s. A trailblazing airline is transporting mail between Latin American countries and even sending it overseas to Europe. The manager of the company wants to keep the company afloat and even expand its operations, but that task is anything but easy since he has to maintain the advantage airplanes have over more traditional ways of sending mail on land and sea. As a supervisor, he treats his subordinates in a harsh and unfeeling way in order to make the enterprise function flawlessly, as he explains it to himself. One of his pilots, Fabien, encounters a grave danger after the entire continent becomes engulfed by a deadly hurricane. All contact with his plane is soon lost and the entire airfield, including Fabien's wife, awaits his return with growing fear, realising that his survival becomes less likely with each minute.

Our meeting started with a surprise when we began to talk about... an opera work inspired by the novel. As Kamil (@szmulkberg) explained to us, the composer Luigi Dallapiccola changed the general message to a criticism of sacrificing individuals in the name o higher ideals, which was supposedly a quiet jab at the Fascist government of Italy. As for the musical aspect, our resident musicologist reacted with disgust on her face and told everyone to stay away from it. After the short prelude, the proper discussion started. Right on time, because Grzegorz, the man responsible for the choice of the subject, arrived at the scene.

Tyranny or necessity?

Very soon, Lorenzo revealed to us that reading the novel was a scary experience for him, mainly due to one of the characters, Director Riviere. To tell the truth, that character does appear to be a ruthless man exploiting his subordinates, sometimes even punishing them without any justified reason, and someone showing no signs of empathy or compassion. Still, as unappealing as he is, he found two apologists among us, Grzegorz and me. Our arguments were that Riviere is doing the necessary evil, because the company he runs is doing something unique and faces an enormous risk. Therefore, his ruthlessness is necessary, because even the slightest mistake made by pilots or the ground crew can lead to someone's death. Besides that, thanks to the strong psychological pressure he is able to weed out the weakest elements among the crew, so people who are too fragile or just irresponsible.

Poetry among the skies

Two participants (again, L. and me) really appreciated how poetical some fragments of the book were, above all, the dreamlike depiction of night flights and the Argentinian landscape slowly emerging from the gloom. We came to the conclusion that even if someone had no idea about the life of the author, they would quickly guess that he was a professional pilot who really loved his job. Then I added that I was a bit disappointed with the lack of exactly poetical descriptions of flying machines. After all, which pilot doesn't look at his airplane with love? L. answered that the writer was likely reluctant to discourage those readers who are different to the beauty of aviation technology. I agreed with him and confessed that I'm a part of the weird minority which adores all planes, especially old ones, and I'd gladly read entire pages describing each tiny screw and bolt. Dear Kamil commented it very shortly be calling me a geek. I accepted that without a word of complaint.

Necessary criticism

Speaking broadly, nobody in our discussion said they really disliked Saint-Exupéry's novel. There were some voices of criticism, however. For example, Anna told us that it was difficult for her to tell the difference between the inner monologue of the characters in the book and the conversations they had with each other. After skimming over the few copies we had, we had to agree with her, even though Mr Lorenzo ensured us that his Italian edition was free from that problem.
Another point of criticism was the presentation of Argentina as the country where the story takes place. Basically speaking, they are almost transparent, serving as the distant background in the story centred around the airline crew who all have French names. Both groups are never shown in direct interaction, even Fabien and his wife have their apartment within the limits of the airfield.
This led to another complaint: the novel focuses on people on the top, like Fabien the pilot and Director Riviere, but it leaves little room for ordinary, small people who make only brief appearances, like a certain old mechanic. And yet, without the hard, patient work of those invisible people, the daring night flights and the very existence of the company would be impossible. One of us summed it all up as a romanticisation of pilot life and work.

Summary

As it seems, our dear friend Grzegorz made a great choice of a book we wanted to read and talk about. Moreover, he managed to convince us that Night Flight is a great novel which deserved its success. The fact of how long the discussion lasted (more than two hours!) and how lively it was, at times even emotional, is certainly a testament to this. Besides, it turned out that we broke the attendance record again, even though some participants came only for a short time. So, just as I wrote at the very beginning: our Book Club is alive and growing. Which, dear reader, you will be able to see for yourself if you turn up on Biskupia Street on the second Saturday of the month. The next meeting is coming soon!

Sort:  

Congratulations @wayward-dreams! You have completed the following achievement on the Hive blockchain and have been rewarded with new badge(s):

You received more than 800 upvotes.
Your next target is to reach 900 upvotes.

You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

Support the HiveBuzz project. Vote for our proposal!

Yay! 🤗
Your content has been boosted with Ecency Points, by @fundacja.
Use Ecency daily to boost your growth on platform!

Support Ecency
Vote for new Proposal
Delegate HP and earn more