Bajka o chłopczyku i muchomorku - nowy obraz olejny

in Polish HIVE7 months ago (edited)

Witam Mieszkańców :)
jhjh.jpg
Mam pewne obrazy które maluję przez lata, na przykład muchomora - tak go nazywam, gdy domalowywałem szczegóły, wpadłem na pewną historyjkę, taką krótką.
Otóż historia ta, zaczyna się pod siedmioma górami i pod siedmioma lasami w krainie tajemniczych istot, które podczas podróży, do głębin astralu mentalnego, poza obszarem świadomości, znalazły zagubionego chłopczyka, który wpadł, w koszmarny wir nicości, udało im się go wyciągnąć w ostatniej chwili.
Jako że nie był z ich wymiaru, nie mógł z nimi zostać i musiał wracać do domku.

8.jpg

Gdy tak płynął wzdłuż granicy, zatrzymał go Muchomorek.
Dokąd płyniecie? - zapytał.
Jak to płyniecie? przecież sam płynę - pomyślał chłopczyk
Do domu - odpowiedział.
Żeby dostać się do domu, musicie użyć vibrobalonu,
przeniesie was do waszej krainy - proszę o to pół talonu,
powinno wystarczyć, chłopiec podziękował muchomorkowi i poszedł dalej.
7.jpg
Idąc myślał dlaczego ten grzyb mówił na niego wy, podróż vibrobalonem była błyskawiczna, najpierw poczuł lekkie mrowienie, potem wszystko stawało się coraz ciemniejsze, potem błysło takie malutkie światełko - i nagle jego świadomość, z prędkością jeszcze nieznaną, wywaliło w kosmos, najpierw zwiedził 79 000 planet, następnie 154 galaktyki , potem dołożył 56 czarnych dziur, które wykończyły go tym ciągłym znikaniem - i w końcu zmęczony, położył się spać przy drzwiach.
6a.jpg

Gdy się obudził, drzwi jeszcze spały, wtedy dostrzegł u góry wejście, wspiął się i wszedł do tunelu.

55.jpg

Po wyjściu z tunelu zauważył, że jest ich dwóch - skąd ten muchomor wiedział ? - pomyślał.
5.jpg
Po krótkiej rozmowie z mamą w kapeluszu i tatą na ramieniu - udali się do wieży słonia.
4.jpg

Wieża słonia, prowadziła do głowy czarownika - lubieżnika, który nie lubił dzieci, musieli wykorzystać jego nieuwagę, by wskoczyć mu do głowy, akurat była dobra okazja.

3.jpg

Staruch zawsze po południu, zabawiał się z wielką nierządnicą, wskoczyli mu do głowy, namieszali niemiłosiernie - teraz był jeszcze głupszy niż przedtem, zainstalowali mu cztery trojany i wirus czakry korony - niech buc ma, powiedział ten drugi.
3a.jpg
Po czym zbiegli w dół schodów, gdzie na parkingu stał ich złoty spodek.
2.jpg
I polecieli do następnego obrazu.
1.jpg

Historia powstała, kiedy tłumaczyłem Ani, co namalowałem choć tutaj było inne zakończenie: