Death in the Woods
My new still life. I found an old storm lamp somewhere,a beautiful thing to light it up on a cold evening. There is one problem though: after an hour or two you have enough of the smell of oil and perhaps your wall is already blackened; P. In addition, a few candles and a deer skull that I got from a friend for artistic purposes. And to think it was a beautiful, lithe and wild creature that someone had shot in the face for his own sick amusement. To feel primal. Fuck!
There is still a cult of hunting in Poland. At night, you can hear shots from a distance, and every other bend in the forest or right next to the clearings where deer and wild boars graze, shooting towers. WFT. How come guys brandishing a gun still run and play in the woods?
Confusing a wild boar with a bison? Dog loose with deer etc? And the hunters themselves say that they are 'naturalists', admirers of nature. Keepers of balance in the forest. And hunting allows them to be in touch with the beauty of nature. But I would suggest taking binoculars instead of rifles ... Generally, to shooting ranges with them and forbid this beastly practice to the delight of the uneducated, brutal masses.
Let us add one more sentence, this is ordinary business, it has grown out of the suffering of animals. I hate people.
Śmierć w Lasach
Moja nowa martwa natura. Znalazłam gdzieś starą lampę naftową sztormową, piękna sprawa, tak sobie zapalić w zimny wieczór, problem jeden: po godzinie czy dwóch masz dość zapachu nafty i być może już osmoloną ścianę ;P. Do tego kilka świeczek i czaszka jelonka którą dostałam od znajomego na cele artystyczne. I pomyśleć że to była, piękna, gibka i dzika istota którą ktoś strzelił w pysk dla własnej, chorej rozrywki. By się poczuć pierwotnie. Kurwa! Za przeproszeniem.
W Polsce nadal panuje kult polowań. Po nocach słychać strzały z oddali, a co drugi zakręt w lesie lub tuż przy polankach, na których się jelonki i dziczki pasą, wieże strzelnicze. WFT. Jakim cudem nadal mogą po lesie latać faceci wymachujący bronią? Mylący dzika z żubrem? Psa puszczonego luzem z jeleniem itp? I sami myśliwi mówią o sobie, że są 'przyrodnikami', wielbicielami natury. Strażnikami równowagi w lesie. A polowania pozwalają im być w kontakcie z pięknem przyrody. Ale proponuję może zamiast karabinów zabierać po prostu lornetki... Generalnie na strzelnice z nimi i zabronić tego bestialskiego zwyczaju ku uciesze niewykształconych, brutalnych mas.
Dodajmy jeszcze jedno zdanie, to zwykły biznes jest, wyrosły na cierpieniu zwierząt. Nienawidzę ludzi.