Pytanie z tytułu nie znalazło się tam bez powodu, ponieważ to dwa dzieła tego samego twórcy. Chętnie przytoczyłabym tu jego nazwisko, jednocześnie oddając hołd, jednak jest znany jedynie pod pseudonimem ''One''
Wspomniałam o tym na samym początku, ponieważ myślę, że sam ten fakt daje serii niesamowite referencje :D
Myślę, że widać bardzo duże powiązanie między obydwoma tytułami. Główni bohaterowie mają podobny styl bycia, obydwaj posiedli moc, przez którą są niepokonani, i niszczą wroga w kilka sekund - tylko tyle, że mocną stroną Saitamy była siła, a Moba - moce psychiczne.
Odbiegając, bardzo miłym nawiązaniem było umieszczenie w pierwszym, albo drugim odcinku dorosłego ''dzieciaka z podbródkiem'' z ''one punch mana'' w tłumie ludzi =v=
Więc, głównym bohaterem jest Kageyama Shigeo zwany Mobem. Od dziecka dysponuje mocami psychicznymi, jednak lata temu objawiały się one tylko mimowolnym wyginaniem łyżek. Gdy wraz z wiekiem powiększały się jego moce, zagubiony Shigeo, widząc szyld pobliskiego Medium, Arataki Reigena wszedł do budynku, mając nadzieję, że ten pomoże mu okiełznać moce.
Reigen, w swojej wspaniałomyślności, zaoferował chłopcu pracę. Może i wynagrodzenie było niskie, ale miała ona pozwolić na zapanowanie nad zdolnościami, których Shigeo tak się wstydził i bał.
Jednak szybko się dowiadujemy, że Reigen jest tylko samozwańczym medium, i tylko dzięki pomocy Moba był w stanie wypełniać swoje zlecenia - sam nie był w stanie nawet zobaczyć ducha, nie mówiąc już nawet o jego wypędzeniu.
Jednak trzeba przyznać, że jego ataki były spektakularne.
No tak średnio, Mob ma go za autorytet i traktuje jak nauczyciela, jak kogoś, dzięki komu mógłby zapanować nad swoimi demonami, a Reigen, jakby nie patrzeć, go wykorzystuje, nawet nie mając najmniejszej wiedzy w tematach, w których go naucza.
Jednak o dziwo, jego rady działają, i pozwalają chłopcu obrać właściwą drogę.
Mob obawiał się swoich zdolności, od czasu w którym grupka starszych ''kolegów'' napadli na niego, i jego młodszego brata. Wtedy jego poziom wściekłości osiągnął 100%, co objawia się niewiarygodnym wzrostem mocy. W tym stanie pobiera energię z otoczenia, przez co jej zasoby są wręcz niewyczerpane. Jak to w super-potężnym trybie doskonale nadającym się do walki - jest haczyk. Mob całkowicie traci wtedy nad sobą kontrolę, przez co był przekonany, że w tym ataku wściekłości zranił swojego braciszka.
Od tego czasu niemal nie odczuwa emocji, i bardzo trudno jakkolwiek wpłynąć na jego humor, przez co osiągnięcie 100% wymaga niesamowicie ciężkich sytuacji i emocji. Shigeo kieruje się zasadą, którą przekazał mu jego mistrz, Reigen - aby nie krzywdzić ludzi za pomocą swoich mocy.
Jednak nie wszyscy ludzie posługujący się mocami psychicznymi których spotkał na swojej drodze, wyznają tą samą zasadę. Pierwszym przykładem tego jest Hanazawa Teruki, lider grupy bad boy'ów z konkurencyjnego liceum. Po starciu z Mobem jednak zmienił swoje postępowanie, zaakceptował wyznawane przez niego zasady, a i stał się jego wiernym kompanem na resztę serii.
Po tym pojedynku, w którym wściekłość Moba osiągnęła próg 100%, Shigeo zyskał przydomek White T Poison, i bad boy'e z innych szkół zaczęli go poszukiwać w celu pokonania legendy, i umocnienia swojej pozycji społecznej wśród innych nicponi.
Ważną postacią w serii jest również brat Moba - Ritsu.
Od zawsze patrzył z zazdrością na brata, pragnął mocy równej jego. Wiele godzin poświęcał na próby wzbudzenia jej w sobie, miał żal do brata, że jemu przyszło to bez wysiłku, podczas gdy on wciąż się starał, bez żadnych efektów. Obawiał się jego potęgi, zawsze był miły dla niego, wiedząc, jaką destrukcję może spowodować Mob.
Jednak pewnego dnia, nastąpił przełom. Ritsu udał się do ośrodka badającego moce psychiczne, i tam je w sobie obudził. Zachłysnął się władzą, którą daje siła, i zaczął wykorzystywać ją do własnych celów, krzywdząc ludzi. Inni szybko uznali go za White T Poisona, i zebrali się, by go pokonać.
Powalił wszystkich bez problemu, już po walce, Teruki zaciągnął Moba na ''miejsce zbrodni'', by zobaczył człowieka, który się za niego podaje.
Shigeo był zrozpaczony, gdy zobaczył, do czego jego mały braciszek wykorzystuje moce, których zawsze pragnął. Padł na kolana przed ludźmi, których tamten pokonał bez problemu, choć dysponował dużo mniejszą mocą. Zaczął ich przepraszać, pozwalał się bić, nie oddając ciosów. Ritsu był zdezorientowany zachowaniem brata, który przecież jeszcze z większą łatwością mógł wszystkich powalić.
Prawdziwa akcja zaczyna się, gdy na miejsce przybywa zamaskowany człowiek, który dysponuje ogromną mocą psychiczną. Chce porwać Ritsu, bardzo brutalnie go traktując. Całe zdarzenie sprawia, że poziom wściekłości Moba osiąga 100%. Już prawie pokonał zamaskowanego mężczyznę, gdy ten użył na nim jakiegoś proszku, przez który stracił przytomność, i porwał jego młodszego brata.
Wtedy dowiadujemy się o organizacji, która poluje na ludzi dysponujących mocami psychicznymi, by stworzyć z nich armię...
Ogólna ocena.
Zaczęłam tę serię z polecenia @barreloflaughs który twierdził, że to anime przewyższa humorem ''one punch mana'', choć jest mniej doceniane, ale ja mam trochę inne zdanie.
Ogólnie obydwie serie stoją na bardzo podobnym poziomie, jednak w kwestii humoru wygrywa ''one punch man'', co oczywiście nie znaczy, że ''Mob psycho 100'' nie jest godny polecenia. Po prostu one punch man to niemal czysta komedia, a w omawianym dziś anime mamy więcej poważnych wątków, jak na przykład zazdrość Ritsu, choć oczywiście nie zabraknie nam tutaj humoru.
Widzę ogromne podobieństwo w klimacie obydwóch serii, głównymi bohaterami, jak i żartach w nich wykorzystywanych, i jak dla mnie to nic złego, bo bardzo przemawia do mnie twórczość One.
Ocena znów będzie dość wysoka, oscylująca w granicach 9, a może nawet niemal 10/10. Trochę obawiam się wystawiać tak wysokie oceny, bo jeszcze powtórzy się tu sytuacja ze shindena ( mam antyosiągnięcie fanboja, ale tylko dlatego, że jak coś mi się nie podoba to często zostawiam bez oceny ;-;) ale zawsze mogę się zasłonić niepochlebną recenzją Tokyo ghoula :re 2 =v=
Grafika.
I znowu, podobieństwa. Wystaczy spojrzeć, by wyczuć w tym rękę tego samego autora.
Najbardziej zwraca to uwagę przy oczach, które momentami wyglądają dosłownie tak samo jak w ''one punch manie''.
Jest niesamowicie charakterystyczna, odcina się zdecydowaną, ostrą linią od większości anime, i myślę, że to wychodzi na +. Jest dzięki temu bardziej rozpoznawalna, i wzbudza ciekawość. Przy swojej odmienności nie jest jednak uciążliwa, łatwo się do niej przyzwyczaić.
Muzyka.
Co tu dużo mówić, posłuchajcie. Dużo o typowym dla tej serii, abstrakcyjnym charakterze powie animacja towarzysząca openingowi.
Bardzo dziękuję za uwagę!
Chętnie poznam obydwa seriale - wtedy sam będę mógł je porównać.
Świetny tekst!
Obydwa bardzo polecam ^^