moim celem jest także pokazanie, że prawdziwa wartość musi wyjść z nas samych, abyśmy w środku sami ze sobą czuli się dobrze. nic z zewnątrz nam tego nie da, a przynajmniej nie będzie to tak silne i prawdziwe, ponieważ gdy np osoba, która sprawia że czujemy się wartościowi odejdzie, nasza pewność siebie znika. uważam że rozwiązłość seksualna jest bardzo zła (zarówno u kobiet jak i mężczyzn), opierając się na psychologii, medycynie i filozofii.
całkowicie popieram to, że nie powinniśmy się do nikogo porównywać! to prowadzi najczęściej do obniżenia poczucia własnej wartości, niestety często od dzieciństwa jesteśmy tego uczeni...
dziękuję za komentarz! :)
You are viewing a single comment's thread from:
Tak jak mówisz i to samo się tyczy poczucia szczęścia i zadowolenia z życia - jeśli my sami sobie tego nie zapewnimy to nikt ani nic z zewnątrz nam tego nie da. Co do rozwiązłości seksualnej to zgadzam się w stu procentach, tylko ze młoda nastoletnia jeszcze osoba nie zawsze jest w stanie tak wszystko rozumieć jak osoba dojrzała emocjonalnie. Tak samo nawet jeśli pewne sprawy rozumiemy to i tak nie znaczy ze będziemy działać w zgodzie z nasza wiedza, np. Wiem ze słodycze nie sa zdrowe a i tak je jem.