Oczywiście, że nie wina nauki. Chodzi mi tylko o to, że wyniki badań naukowych jest bardzo trudno używać jako tworzywo do budowy spójnego światopoglądu, sensownego sposobu życia. Bo do tego trzebaby te wyniki bardzo dobrze rozumieć. A takie rozumienie jest poza zasięgiem większości z nas, a nawet poza zasięgiem samych naukowców (poza ich własnymi dziedzinami)...
You are viewing a single comment's thread from: