Dziennik #317/2024 - depresja mocno

in #polish2 days ago


Źródło: Pixabay


Dobry wieczór.

Ostatkiem sił kicnęłam nad @poprzeczka. Wydaje mi się, że to może być mój ostatni dzień, kiedy tego dokonałam. Postaram się walczyć dalej, ale siły brak. Niemniej nawet jak odpadnę to w grudniowej również dam z siebie wszystko.

image.png


Fatalnie spałam i wstanie na terapię było bardzo ciężkie. Wiedziałam, że będziemy na niej oglądać bajkę i naprawdę nie chciało mi się jechać, bo znam tę bajkę na pamięć ["W głowie się nie mieści"], ale zachowałam się odpowiedzialnie i pojechałam na zajęcia. Bardzo tego żałowałam ze względu na poczucie straconego czasu.

Wróciłam do domu totalnie wykończona dlatego jeszcze przed pracą pospałam godzinę. Trochę mi drzemka pomogła, ale prawda jest taka, że dopóki nie będę normalnie i komfortowo przesypiać nocy to te drzemki to sobie można wsadzić. Rozkręciła mi się mocna depresja, więc drzemka tak czy siak była jak zbawienie. Dlaczego depresja? Nie wiem. Mam teorię, że uchodzą ze mnie potwornie silne emocje ostatnich dni, ale czy tak jest na pewno to nie wiem, we wtorek omówię to z panią doktor.

Pojechałam do pracy i narobiłam dymu. Zastałam tam taki rozpierdol, że po prostu nie wytrzymałam. Jestem pewna na 100%, że i tak to nic nie da i syf będzie dalej, ale ja się poczułam lepiej, że tego nie zignorowałam. Bardzo mi szybko zleciał czas w pracy, ale było mi potwornie ciężko, ponieważ po pierwsze miałam myśli samobójcze, a po drugie popołudniu zaczęła potwornie boleć mnie głowa, na granicy wytrzymałości. Oczywiście zgapiłam się i nie pojechałam wracając z pracy do apteki po coś przeciwbólowego, więc szykuje się kolejna ciężka noc. Mam tylko jedną małą uwagę. Gdy piszę o myślach samobójczych to proszę nie panikować. Nie mają one żadnej siły sprawczości. Bardzo chcę żyć i nie zamierzam sobie odbierać życia. Myśli samobójcze po prostu są nieodłącznym elementem mojej choroby i tyle.

Wróciłam do domu, zjadłam na siłę kolację i stukam te słowa. Udało mi się dzisiaj utrzymać dietę. Rozpoczęłam też kurację kefirem jeśli chodzi o moje bebeszki niepokorne. Co z tego wyjdzie to zobaczymy, podejrzewam, że muszę pić te kefiry przez dobrych kilka dni, żeby poczuć efekt, ale no zobaczymy. Dobrze, że smak kefiru jest przeze mnie tolerowany. Nie ma przynajmniej na jednym froncie męczarni.

Nie mam siły już stukać w klawiaturę. #polish też nadrobię rano, bo naprawdę ledwo żyję.

Fajnie, że jesteście.

Śniadanie: brownie
Obiad: kefir
Kolacja: gulasz z szynki z mixem [kasza gryczana + ciecierzyca] i ogórkiem kiszonym
Woda: 2l
Kroki: 12k

Do juterka.

Sort:  

Congratulations @ataraksja! You have completed the following achievement on the Hive blockchain And have been rewarded with New badge(s)

You received more than 7000 HP as payout for your posts, comments and curation.
Your next payout target is 8000 HP.
The unit is Hive Power equivalent because post and comment rewards can be split into HP and HBD

You can view your badges on your board and compare yourself to others in the Ranking
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word STOP

Check out our last posts:

LEO Power Up Day - November 15, 2024