Czy Stanowski pomógł Ostatniemu pokoleniu?

Obejrzałem sobie dziś na Kanale Zero materiał pt. GODZINA ZERO #33: OSTATNIE POKOLENIE - AKTYWIŚCI KLIMATYCZNI | MAZUREK I STANOWSKI. Trudno się to ogląda. Nie popisali się ani prowadzący, ani goście. Mam wrażenie, że Stanowski zaprosił gości, żeby się nad nimi trochę popastwić. Tak jak swego czasu nad Kapelą. Argumenty (o metodach nawet nie wspominając) "Ostatniego pokolenia" nie trafiają do mnie. Choć problem wykluczenia komunikacyjnego rozumiem i uważam za taki, nad którym można faktycznie realnie siąść i podyskutować. W każdym razie nie polecam tego oglądać, bo 2 godziny w piach. Ja jednak sobie obejrzałem. Pozwolę sobie więc spisać jakieś refleksje w temacie, który mnie bardziej interesuje niż aktywizm klimatyczny. A mianowicie: PROMOCJA.

W komentarzach ludzie jadą po aktywistach. Telefony bardziej wyważone, ale mimo wszystko negatywne. Można byłoby się więc zastanowić, po co oni tam w ogóle poszli. Wystawili się na pośmiewisko tylko. Ale czy na pewno tak jest?

Nie ukrywam, że po kwadransie oglądania miałem zamiar wyłączyć. Nie wyłączyłem, bo zaciekawił mnie jednak ten przypadek pod kątem efektów. Czy Stanowski oddając im swoją platformę, atakując ich, nie wyświadcza im przysługi. Tak było już w przypadku Jasia Kapeli. Ludzie po nim jechali, ale ponoć sprzedał wszystkie swoje tomiki. O ile w przypadku Kapeli trudno to zweryfikować, o tyle w przypadku "Ostatniego pokolenia" można spojrzeć na zrzutkę. Po niespełna dobie od rozmowy zajrzałem tam i...

Okazuje się, że wciągu prawie doby podczas i po programie zebrali 2111 zł, czyli 30% całej zebranej kwoty. Nie jest zawrotna suma, ale wyraźny efekt widać. No i po raz kolejny sprawdza się zasada, że nie ważne jak mówią, ważne, że mówią...

Zwłaszcza tam, gdzie pojawia się kontrowersja i spór światopoglądowy.