Katedra Southwell Minster - normański romanizm na gruzach Imperium Rzymskiego

in #polish6 years ago (edited)

IMG_6280.jpg
Fot. Romańska nawa główna wybudowana przez Normanów w latach 1120-1150.

W świadomości zbiorowej Anglików Normanowie nie cieszą się szczególną sympatią. Powszechnie uznaje się, iż przybysze z północy Francji byli brutalnymi i ograniczonymi intelektualnie najeźdźcami, a okres ich panowania kojarzony jest z uciskiem, opresją i wyzyskiem. Paradoksalnie, rzecz ma się całkiem inaczej kiedy mowa o Wikingach, o których Anglicy wypowiadają się z uznaniem, a przecież wiemy, że to właśnie oni zasiedlili francuską Normandię, i po około 150 latach, w drugiej połowie XI wieku, podbili Wyspy Brytyjskie (nie wspominając już o notorycznych wyprawach łupieżczych jakie przeciwko Anglosasom prowadzili Wikingowie).

Pomimo faktu, iż zarówno osiadli na Wyspach Brytyjskich Wikingowie, jak i Normanowie, całkowicie zasymilowali się z miejscową kulturą, językiem i prawem, to jednak ci drudzy pozostawili po sobie spektakularne pomniki historii. Normańskie zamki, warownie, katedry i kościoły, to tysiące obiektów w każdym, nawet najbardziej odległym zakątku wyspy. A jednak niechęć do Normanów jest na tyle silna, że Anglicy co prawda szczycą się „swoimi” monumentalnymi budowlami, ale już z chłodnym dystansem, czy wręcz ignorancją, wspominają o pierwotnym pochodzeniu tejże architektury.

W okolicach Katedry Southwell w hrabstwie Nottinghamshire, a także na terenie samej świątyni, odkryto jakiś czas temu fragmenty rzymskiej willi, oraz kilka elementów innych starożytnych konstrukcji budowlanych. Ależ towarzyszył temu zachwyt i entuzjazm! Towarzyszy do dziś. Katedralny przewodnik opowiada mi historię tego miejsca, i jakby po macoszemu, i po łebkach traktuje Normanów, aby szybko przeskoczyć czy to w przeszłość, nawiązując do rzymskich ruin, czy to w przyszłość, zachwycając się, bądź co bądź pięknym, XIII-wiecznym kapitularzem.

W Katedrze napotkać można wiele informacji na temat przednormańskiej i ponormańskiej historii tego miejsca – tablice, broszurki, ulotki. Masywna romańska nawa główna z grubymi filarami i szerokimi łukami (1120-1150), czy dwie unikatowe pieprzniczki (ang. pepper pot) jak się przyjęło mówić o zachodnich wieżach (1160-1170), jakby nikły w cieniu gablotki z tabliczką, mówiącą, że oto w tym miejscu znajduje się fragment rzymskiej mozaiki i anglosaskiego koscioła.

Owszem, ruiny te, to historia Imperium na północnych jej rubieżach; gdzieś pomiędzy wytwornymi łaźniami Aquae Sulis a ascetycznymi koszarami Vallum Aelium . Jekże można więc porównywać lichą architekturę Anglosasów z rzymskim imperializmem, stawiając je równym sobie, żeby tylko zdeprecjonować spektakularną architekturę Normanów. Tym bardziej, że okres anglosaski na Wyspach Brytyjskich nie pozostawił po sobie znaczących śladów architektonicznych. I bynajmniej powodem tego nie jest przeszło 1000 lat popadania w ruinę wczesnośredniowiecznych budowli. Po prostu, Anglosasi rzadko używali kamienia, a nieliczne konstrukcje z tego materiału, jakkolwiek estetycznie całkiem oryginalne, nie posiadały ani wysublimowanego charakteru angielskiego gotyku jak na przykład rzeźbiona w kamieniu ornamentyka roślinna (tzw. Leaves of Southwell ) katedralnego kapitularza w Southwell, ani imponującej wysokości Katedry Lincoln, która zanim w 1548r. zawaliła się jej centralna wieża, przez ponad 200 lat nosiła zaszczytny tytuł najwyższej konstrukcji na świecie (160 metrów wysokości), ani rozmiaru rozległego dominium Chedworth Roman Villa w hrabstwie Gloucestershire.

Wnętrza katedry zaskakuje różnorodnością historii; masywną romańską nawą i pietystycznym gotykiem kapitularza; ukrywanym przez 250 lat na dnie jeziora eleganckim pulpitem i XVI-wiecznymi witrażami paryskiego Tour du Temple, gdzie rewolucyjny motłoch więził króla Francji Ludwika XVI i jego żonę Marię Antoninę; oryginalnym nadprożem z IX-X wieku z rzeźbionym w kamieniu wizerunkiem Archanioła Michała i epitafium katyńskim w Kaplicy Lotników, ku czci naszych rodaków, rozstrzelanych wiosną 1940r. przez sowietów.

Okolice katedry Southwell Minster, to urocze, tradycyjne miasteczko. Teren ten jest przebogaty w znaleziska archeologiczne; od starożytnego Imperium i wspomnianej willi, której odkryte fragmenty nie ograniczają się do mozaiki w katedrze, ale na które składa się kilka innych sporych rozmiarów konstrukcji użytkowych; przez wczesnośredniowieczne cmentarzysko z kilkoma setkami anglosaskich grobów, wykopanych i przeniesionych w „nieznane miejsce”; po ruiny kilku ponormańskich budowli wzniesionych przy katedrze.

Bez wątpienia katedra Southwell Minster jest perłą architektury romańsko-normańskiej. Jej centralna oraz dwie zachodnie wieże połączone nawą główną, stanowią prawdopodobnie najlepiej zachowaną tego rodzaju architekturę na całych Wyspach Brytyjskich. Bogactwo historyczne zarówno okolicy jak i samej katedry, to długa na prawie 2000 lat linia czasu, sięgająca II wieku naszej ery. Niestety najbardziej spektakularne pomniki historii architektury w Anglii oraz ich twórcy, raczej nie cieszą się przychylnością współczesnych Anglików. Przyczyna tego jest dość prosta i banalna; Normandia, to zasiedlony przez Wikingów obszar Francji – Francji, z którą Anglicy przez wieki toczyli liczne spory i wojny; od konfliktu dynastycznego pomiędzy Kapetyngami a Plantagenetami (XII w.), przez Wojnę Stuletnią (XIV-XV w.), po Rewolucję Francuską i Wojny Napoleońskie (XVIII-XIX w.). Nic więc dziwnego, że Normanowie, pomimo iż świetnie się zasymilowali z anglosaską ludnością, postrzegani są jako „oni” – w odróżnieniu od „my”, czyli Anglików. Historia jednak lubi płatać figle i tworzyć paradoksy, bo kim są ci angielscy „my”? Wszak Anglosasi, to germańskie plemiona Anglów i Sasów, a rdzenni mieszkańcy Wysp Brytyjskich – Brytowie – zostali przez nich, oraz przez napierających ze Szkocji Piktów zepchnięci na tereny dzisiejszej… Bretanii we Francji i Walii. A przecież wiemy, że historycznie i politycznie współcześni Anglicy równie mocno nie znoszą się z Walijczykami i Francuzami, co ze Szkotami.

O katedrze Southwell Minster jeszcze nieraz wspomnę, gdyż temat ten jest na tyle obszerny, że każde z zagadnień jej dotyczących, to temat na osobny artykuł, czy nawet książkę. Tymczasem publikuję kilka moich zdjęć z wizyty w Southwell.

IMG_6243.jpg

IMG_6267.jpg

IMG_6281.jpg

IMG_6286.jpg

IMG_6529.jpg

IMG_6590.jpg

@cezarys
Zdjęcia: zbiór własny

Sort:  

W zabytkowej architekturze najbardziej lubię style romański i gotycki. Gotycki bywa zachwycający, ale i trochę przytłacza (zwłaszcza u Francuzów - ależ oni mają ego - umiar? to jakieś egzotyczne warzywo?). Za to romański wydaje mi się nieco skromniejszy, nie chcę napisać, że prostszy - może bardziej prostolinijny. Ale i mroczny. Dlatego jest dla mnie moim numerem jeden. Ale czegoś o takiej skali jeszcze nie widziałem. I jeszcze ma zachowane romańskie wnętrza - to prawdziwa rzadkość.

Dobry tekst. Nie ukrywam, że liczę na więcej w temacie architektury romańskiej.

Gratulacje! Twojej wysokiej jakości treść podróżnicza została wybrana przez @saunter, kuratora @pl-travelfeed, do otrzymania 100% upvote, resteem oraz podbicia całym trailem @travelfeed! Twój post jest naprawdę się wyjątkowy! Artykuł ma szansę na wyróżnienie w cotygodniowym podsumowaniu @pl-travelfeed. Dziękujemy za to, że jesteś częścią społeczności TravelFeed!

komentarz.png

Dowiedz się więcej o TravelFeed klikając na baner powyżej i dołącz do naszej społeczności na Discord.

Ku chwale polskiej społeczności! ;)

Dzięki :)

Those columns look very unique, very thick and sturdy!

@for91days yes, you are right they are very thick :) and Romanesque columns are so massive on purpose as their aim is to support whole construction, however, it was until the development of the Gothic architecture with its buttress that allowed to balance a thrust created by the weight of a roof or arches that we could use thinner columns and enormous stained glass windows.