You are viewing a single comment's thread from:

RE: Nowy sezon na herbatę: czarna czy zielona?

in #polish5 years ago

Ja preferuję czarny assam parzony w 100 C, w więziennym stężeniu :) może to trochę chamskie. ale tylko ten gatunek mi smakuje zdarza mi się nawet wyczuć różnice w smaku w poszczególnych dostawach tego samego producenta.
byłbym wdzięczny za sugestię co by mogło podobnie smakować, może bym się przekonał

Sort:  

O jakim producencie mówisz?

Assam to nie jest moja bajka, choć wiele zależy od jakości danego zbioru. Myślę, że wymieniona przeze mnie Yamanami black to bardzo dobry wybór jeśli szukasz czegoś bardzo treściwego, esencjonalnego z charakterem. Można dorzucić pół łyżeczki więcej i zobaczyć jaka moc przebija się z wnętrza czarki.

Albo https://www.yuuki-cha.com/japanese-black-tea/hime-momiji-black-tea - może być jeszcze bardziej treściwa i intensywna niż poprzednia.

Ewentualnie coś z polskiego podwórka:

https://eherbata.pl/darjeeling-castleton-sf-804.html
https://eherbata.pl/wakocha-koshun-2019-1587.html