You are viewing a single comment's thread from:

RE: CO KOCHAM W LUDZIACH

in #polishlast year

Losowy poczęstunek domowym ciastem dla innych ludzi schodzących akurat z góry.

Po wyjeździe z parkingu podziemnego starszy pan z uśmiechem "zamrugał" mi łapką, wcale nie potrzebowałem już tych świateł.

Podziękowałem kumplowi za przenocowanie mnie w cywilizowanych warunkach, usłyszałem w odpowiedzi "oczywiście". To naprawdę wydało się w tym momencie oczywiste.

Toalety publiczne przy plaży, jedna zajęta, druga wolna, przed tą zajętą stoi facet w kolejce, trochę się zdziwiłem i wchodzę do wolnej, bardzo szybko wyskoczyłem na zewnątrz i tylko się do siebie uśmiechnęliśmy porozumiewawczo. Stanąłem za nim w kolejce.

Padł mi akumulator na parkingu. Poprosiłem o pomoc grupę Włochów akurat wsiadających do swojego auta, 5minut później też już wyjeżdżałem z parkingu.

Kilka par tańczących sobie wśród drzew przy plaży do muzyki, którą sami sobie akurat puszczali.

Zbierałem sobie na plaży morskie szkło, podeszła do mnie starsza pani i bez słowa wysypała mi na ręce garstkę szkiełek.

Podczas jednego z hików, dwukrotnie spotkałem tych samych ludzi na szlaku, robiliśmy tę samą okrężną trasę, ale w dwóch różnych kierunkach. Po rytualnym Hola! wykrzyknąłem, że już się dziś spotkaliśmy, uśmiechnęli się i chwilę sobie porozmawialiśmy.

Ostatnio na takim zdecentralizowanym portalu jedna użytkowniczka przypomniała mi swoim postem, że ważne jest pielęgnowanie wdzięczności.

Sort:  

z Twojej listy najbardziej mnie ujęła garść szkiełek, para na plaży
i moj numer jeden, czyli słówko „oczywiście” 💙