You are viewing a single comment's thread from:

RE: Edukacja seksualna przed 18 rokiem życia.

in #polish5 years ago

Z całym szacunkiem wiem co słyszałem i wiem co doczytałem :), a teraz cyt:
"Aż 3 lata więzienia mogą grozić m.in. rodzicom, nauczycielom, lekarzom i samym młodym ludziom, którzy publicznie dzielą się wiedzą o seksualności z osobami poniżej 18 roku życia. Projekt ustawy o zmianie Kodeksu karnego będzie rozpatrywany tuż po wyborach do Sejmu i Senatu. Parlament ma się nim zająć już 15 października.
Na celowniku znajdą się nie tylko edukatorki i edukatorzy, którzy rozpowszechniają wśród młodzieży wiedzę o zapobieganiu niechcianej ciąży, ale i rodzice, pracownicy oświaty, lekarze, pielęgniarki, opiekunowie..."

To cytat jednej z wielu gazet, więc jak to się ma do tego co napisałeś, nie wiem może jestem mało inteligentny i zbyt prosty ale wynika z tego że ani rodzice ani nauczyciele nie będą mogli rozmawiać ze swoimi dziećmi o seksie. Nie chce się kłócić ale jeśli ta ustawa przejdzie cofniemy się o kilka lat do tyłu, a żadna pedofilia, homoseksualizm czy gwałty nie zmaleją. Czyż nie?

Sort:  

Projekt ustawy dostępny jest tutaj. Nie jest on zbyt długi. W każdym z aż 4 paragrafów wyraźnie pada sformułowanie"propaguje lub pochwala", w kontekście 4 paragrafu który dotyczy nauczycieli konkretnie "propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej". Ewidentnie wiec chodzi tutaj o propagowanie (przed)wczesnej inicjacji seksualnej a nie nauczania i budowania świadomości dotyczącej sfery seksualnej.

To jest galopujący fake news oparty na przeinaczeniu sensu projektu ustawy w celu wywołania emocji na użytek aktualnej polityki. Najlepiej o tym świadczy fakt że afera z nim związana wybucha teraz, tydzień przed wyborami, podczas kiedy projekt został złożony w... lipcu(!). Od tego czasu właściwie nic się z nim nie działo a jedynie czeka w kolejce legislacyjnej.

Trochę wyobraźni. Czy zachęcanie do korzystania z antykoncepcji nie będzie podpadało pod Art. 4? To nie jest część tzw. edukacji seksualnej?

Nie wiem, czy to dobry pomysł by atakować, kogoś za to posłużył się emocjami. Zwłaszcza że problem istnieje. Edukacja seksualna, oparta na wstrzemięźliwości po prostu nie działa. Pod płaszczykiem walki z pedofilią, obawiam się, że przepycha się ustawę lobby niemieckich klinik aborcyjnych.

Tak, nie uważam że szkoła w 'państwie neutralnym światopoglądowo' powinna ZACHĘCAĆ do praktyk sprzecznych z światopoglądem dużej części społeczeństwa. Samo przedstawienie tego czym jest antykoncepcja nie podchodzi tutaj pod zapis.

Zauważ jeszcze raz że te przepisy nie są wymierzone w samą edukację na temat seksualności a zachęcania dzieci do podejmowania tych czynności. Do projektu masz też dołączone kilkustronicowy opis celowości projektu. Masz tam zdefiniowane szerzej wraz z przykładami postawy przeciwko którym projekt jest skierowany. Rolą legislacyjną parlamentu, poza samym uznaniem lub nie zasadności projektu jest też nanoszenie poprawek z utrzymaniem jego celowości. Pewne sformułowania które są zbyt nieprecyzyjne lub budzące wątpliwości prawne mogą zostać doprecyzowane lub zmienione.