Siema, czasem mię nachodzi na pisanie dziwnych rzeczy,
tym razem postanowiłem się z tym podzielić.
Jest coś takiego że niektórzy od początku z kimś przepadają z wzajemnością,
lub też z wzajemnością się nie trawią.
Czasem jest tak że ktoś wierzy w Ciebie bardziej niż ty sam, albo widzi potencjał
mimo marności w twym wątłym żywocie.
System binarny, system dwóch wartości Tak/Nie 0/1,
a gdzie opcja "morze", "nie wiem" albo "chciałbym".
Jak być innowacyjnym, jak tworzyć i kreować to co nowe i nieznane,
aby było uzasadnione, czasem też szalone.
Świat jest szary różnością barw i emocji zmiksowany.
Jak przefiltrować to co nieistotne i puste od tego co piękne, ważne i pełne ?
Każdy w mniejszym lub mniejszym stopniu, potrzebuje poklasku,
Bo czym że, mistrz karate na bezludnej wyspie, czy malarz pośrodku piasków pustyni.
Gdzie pośrodku wszelkiej materii jesteś Ty ?
Czy jesteś tym kim chcesz być, a może podążasz utartą ścieżką poprawności ?
Poprawność jest w porządku jeśli zgodna jest z twą naturą,
albowiem nie sztuką jest podróż za tłumem lecz bycie najlepszą wersją siebie samego.
-The End-
U człowieka nie działa chyba system binarny. Za dużo dawania drugiej szansy lub braku zdania...
I ogólnie popraw troszkę formatowanie, bo wiersze się rozjechały :)
No dałeś mi chłopie do myślenia i rzeczywiście ten fragment z systemem binanym jest nonsensowny. Jednak uzasadniony bo dotyczył konkretnej sytuacji w moim życiu, z ostatniego tygodnia, ale to nie istotne.