„Istnieją niepodważalne dowody potwierdzające tezę, że przed 11 września na rynku opcji zawierano wiele niezwykłych transakcji, co każe przypuszczać, iż terroryści i osoby z nimi związane grały na giełdzie, wykorzystując poufną wiedzę o zaplanowanych atakach.” – Allen M. Poteshman, Uniwersytet Illinois
Bin Laden jako, że pochodził z bardzo bogatej rodziny był świetnie zorientowanych jak funkcjonuje świat finansów. Pozostali liderzy Al-Kaidy także byli dobrze wykształceni, wielu z nich mieszkało w krajach wysoko rozwiniętych, dla których inwestowanie na giełdzie było czymś naturalnym.
Aby zebrać dowody świadczące o wykorzystywaniu poufnych informacji na początku zaczyna się od sprawdzenia rynku opcji. Od dziesięcioleci jest to instrument najchętniej wybierany to tego typu transakcji, a to z jednego protego powodu – możliwości wykorzystania znacznie większej dźwigni finansowej, która generuje większy zysk, a tu terroryści mający pewność o zamachu znali dobrze kierunek kursu akcji amerykańskich linii lotniczych.
Normalnie na rynku stosunek transakcji obstawiających wzrost czy spadek danego waloru wacha się w stosunku 1:1 tymczasem 6 i 7 września, kilka dni przed zamachem liczba opcji na spadek United Airlines przewyższała liczbę opcji na wzrosty dwunastokrotnie. Po tych dniach przyszedł weekend, gdzie giełda była zamknięta, ale w poniedziałek 10 września i tak stosunek tych opcji wynosił 6:1. Wystarczyło spojrzeć na ekran wyświetlający opcje sprzedaży i jak powiedział dyrektor CIA George Tenet „cały system mrugał na czerwono”.
11 września 2001 roku samoloty United Airlines i American Airlines uderzyły w WTC. Pierwszego dnia akcje tych spółek spadły odpowiednio o 43% i 40%. Tysiące ludzi zginęło, a osoby inwestujące w opcje zarobiły miliony.
Osoby doświadczone, jak i programy komputerowe bez problemu mogły wychwycić, że kilka dni przez 11 września pojawił się nienaturalny ruch w jedną stronę na tych dwóch spółkach, gdzie inne firmy w branży zachowywały się normalnie. Każda wystawiona transakcja jest widoczna na tak zwanej taśmie i oknie kwotowań, do których traderzy mają dostęp. Dlatego też nawet nie wiedząc o nadchodzących wydarzeniach, a widząc wystawione opcje mogą się przyłączyć do ruchu wierząc, że ktoś korzysta w poufnych informacji przez co generują jeszcze większy wolumen zwracając uwagę kolejnych osób. 10 września nabywców znalazło 4516 opcji co daje 451600 akcji i zdecydowana większość z nich była całkowicie legalna.
Oczywiście w śledztwie sprawdzono również rynek opcji, ale ostatecznie nikomu niczego nielegalnego nie udowodniono a w raporcie SEC można wyczytać – „Drobiazgowe dochodzenie przeprowadzone przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd, FBI oraz inne agencje nie doprowadziły do ujawnienia dowodów świadczących o tym, że osoby posiadające poufne informacje o planowanych zamachach czerpały dzięki nim zyski z transakcji na rynku papierów wartościowych” (źródło: National Commission on Terrorist Attack upon the United States, The 9/11 Commission Raport). To że takich dowodów nie znaleziono nie znaczy, że osoby powiązane z grupami terrorystycznymi nie wykorzystywały takich informacji.
Akcje o których mówią ludzie zawsze są związane z kasą.Podobno 1 milion trzeba ukraść lub ciężka pracą zarobić.Teraz można dodać ,że na ICO lub na kryptowalutach.