Jak Budować Markę W Internecie

in #polish7 years ago (edited)

Jak budować markę w internecie? Codziennie nowe strony kuszą nas obietnicą łatwego zarabiania przez internet i błyskawicznych możliwości osiągnięcia sukcesu. Można by pomyśleć, że wszystko co wystarczy zrobić to odpalić magiczny przycisk i pieniądze same będą wskakiwać wprost do naszego portfela…

Niestety, tak to nie działa - fakty są brutalne! Tylko od 1 do 5 osób (w zależności od branży) na 100 osiąga dochód z tego typu działalności. Każdy biznes wymaga wiedzy i określonej ilości poświęconego czasu lub pieniędzy na zlecenie wykonania części naszych zadań, np. uruchomienia tematycznego bloga promującego określoną działalność zintegrowanego z autoresponderem i mediami społecznościowymi.

Gdybym miał odpowiedzieć na pytanie, co to jest zarabianie przez internet, to moja odpowiedź brzmiałaby: sprzedawanie swojej pasji (produktu, usługi, współpracy) zainteresowanej grupie odbiorców. Pasję można mieć, produkcję i dystrybucję można zlecić, ale jest jeszcze jeden element gwarantujący powodzenie tej misji, to właśnie Twoja marka.

Większość osób uważa, że celem działalności online jest zarabianie pieniędzy, a w tej pogoni często trudno znaleźć miejsce na budowanie specyficznej aury wokół swojej osoby.

To marka sprzedaje, marka zarabia, marka nakręca koniunkturę. Ten sam poradnik ofertowany przez nowicjusza ma cenę, np. 10 zł i jest problem z jego zbytem, a sprzedawany przez internetowego salonowca ma cenę 50 zł i schodzi jak ciepłe bułeczki.

Nowicjusz goni za groszami na pokrycie rachunków i utrzymanie się na powierzchni, a markowy gość zastanawia się jak zlecić kolejny element układanki innej osobie i podnieść cenę poradnika do 100 zł…

W natłoku definicji współczesnego świata informacyjnego tak oto można zdefiniować pojęcie marki…

Gdy widzisz kobietę, podchodzisz do niej i mówisz: „Jestem świetny w łóżku!” - to jest marketing bezpośredni. Jesteś z przyjaciółmi i widzisz kobietę, a jeden z Twoich znajomych podchodzi do niej i mówi: „On jest świetny w łóżku!” - to jest reklama. Podchodzisz do kobiety, prosisz ją o numer telefonu i dzwonisz do niej następnego dnia mówiąc: „Hej. Jestem świetny w łóżku!” - to jest telemarketing. Kiedy kupujesz drinka kobiecie, odwozisz ją do domu, a przy okazji mówisz: „Jestem świetny w łóżku!” - to jest public relations. Kiedy podchodzi do Ciebie kobieta i mówi: „Słyszałam, że jesteś świetny w łóżku!” - to jest marka…

Kiedy guru mówi, że możesz zrobić coś w tydzień realizując ściśle określony schemat, to musisz wiedzieć, że jest to wynik pracy - jego lub podwykonawcy. Możesz oczywiście, a nawet powinieneś wykorzystywać jego wskazówki nie popełniając kilku błędów, które on popełnił, ale i tak z czasem wypracujesz własną technikę działania.

Nigdy nie da się w 100% przełożyć jednego rozwiązania do drugiego schematu. Trzeba pracować nad stworzeniem własnej procedury, by stać się godnym uwagi partnerem do współpracy.

Nie zapominaj, że w większości przypadków sprzedaje się wtedy własne produkty, bo to w głównej mierze buduje możliwość osiągania najlepszych rezultatów finansowych i wizerunkowych.

Bawiąc się w kserokopiarkę rozwiązań innych osób nigdy nie osiągniesz imponujących rezultatów. Wytrwałość połączona z odwagą, to prawdziwy wytrych do sukcesu. Wiesz, że Ernest Hemingway poprawiał swoje opowiadanie: „STARY CZŁOWIEK I MORZE” około 80 razy?...

Swego czasu wertowałem sporo materiałów z wyszukiwarki Google, by w efekcie stwierdzić, że napotkałem tam na stek bzdur… Sam zresztą borykałem się z dziesiątkami poprawek oraz setkami koncepcji jak zrobić to w miarę idealnie.

Jednym z najpotężniejszych kluczy jest odmienność! Krótko mówiąc - zrób, to inaczej niż wszyscy, co na początku nie jest wcale takie oczywiste…

Logo, slogan, to coś co absolutnie jest priorytetowym tematem już na starcie. Nie ma celu podejmowanie działań w momencie kiedy nie masz opracowanych tych dwóch elementów. Identyfikacja musi być połączona z pewną ideą.

Na początku dużo łatwiej jest promować domenę zawierającą określoną frazę niż nazwisko, ale w dłuższej perspektywie absolutnie nie kalkuluje się pójście na łatwiznę - to zwyczajne robienie diabłu na kapelusz. Tak na marginesie - nigdy nie wpisuj w domenie cyfr, kropek i myślników. Wartościowa domena to wyłącznie ciąg liter.

Wiele osób zastanawia się, czy blog jest faktycznie konieczny? Tak, to element pozycjonowania treścią. Są oczywiście osoby zarabiające bez bloga, ale pytanie brzmi, czy warto pozwolić sobie na jego nie prowadzenie? Odpowiedź brzmi: gdyby tak było, to żaden spec od marketingu nie inwestowałby swojego cennego czasu w ten element budowania marki.

Świat tak jest poukładany, że im więcej masz, tym łatwiej jest sięgnąć wyżej, dlatego łącz zarabianie z tworzeniem niepowtarzalnej aury. Samo zarabianie, da Ci tyle, że będziesz niewolnikiem zleceń i działania na rzecz innych osób. Kiedy Ty będziesz pracował jako ekspert, marka będzie odcinać kupony…

Z definicji cena to ilość dobra, najczęściej pieniądza, za przyjęcie którego sprzedający zrzeka się pewnych praw, a kupujący nabywa je i w ten oto sposób cena staje się umowną wartością danego produktu.

Cena ma wpływ na wielkość zysku, ale również na postrzeganie towaru. Artykuł bardzo tani najczęściej kojarzony jest z tandetą. Może z wyjątkiem sytuacji, gdy jest traktowany okazjonalnie, czyli podczas promocji, przeceny lub wyprzedaży.

Wysoka cena zaspokaja snobizm nabywcy, a także buduje poczucie bycia na topie, a okazją do jej podnoszenia jest wzmożony popyt, szczególnie wywołany poczuciem prawdziwego, potencjalnego lub urojonego zagrożenia, np. czasowe ograniczenie sprzedaży, sprzedaż określonej ilości i okresowa niedostępność produktu.

Sprzedając handlujesz marzeniami będącymi wynikiem określonego stanu emocjonalnego, a wszystko to, za określoną cenę i nie ma tu większego znaczenia czym w danym momencie próbujesz uszczęśliwić klienta, ponieważ Twoim zadaniem jest wywołanie zainteresowania, a następnie nieodpartej pokusy posiadania pożądanego produktu.

Budowanie marki nie jest ujęte w ścisłe ramy, ale cena, którą przypinasz ustalając wartość produktu jest Twoją metką. Daj szansę poznać się, każdemu - osobie, która korzysta z darmowych materiałów i płatnych, tych tanich i tych drogich.

Marketing masowy daje możliwość osiągnięcia większej grupy odbiorców, a przez to większej sprzedaży, choć nie zawsze jest to regułą. W marketingu niszowym specjalizujesz się w określonej grze, często ignorowanej przez dużych graczy.

Do Ciebie należy wybór, czy będziesz realizował określony schemat składający się z poszczególnych elementów, czy też jego wybrane etapy. Marketing masowy jest więc zbiorem nisz.

Jeżeli jesteś osobą, która preferuje podejmowanie prób i testowanie, to masz predyspozycje do poszerzania działalności. To wymaga badania tematów często niezwiązanych z sobą. Być może najwłaściwszym rozwiązaniem jest właśnie przejście z nisz do masówki… Zobacz jak rozbudowanym procesem jest sprzedaż…

Stan wyjściowy (odbiorca nie ma pojęcia o Twoim istnieniu).
Rozpoczęcie budowania relacji (namierzenie Twojego komunikatu).
Poznanie się (przekazanie wiedzy - materiał edukacyjny).
Decyzja o współpracy (odebranie Ciebie jako osoby godnej zaufania).
Ekscytacja korzyściami („podniecenie” w wyniku oferty).
Pojawienie się przeszkód (wydatek, wahanie osoby kupującej).
Pokonanie wątpliwości (czy kupić, zarejestrować się).
Podkręcenie stanu emocjonalnego klienta (bonusy).
Akcja (zakup, rejestracja z linka referencyjnego).
Obsługa pozakupowa (gratis, potwierdzenie wyboru).
Ponowna sprzedaż (to tutaj osiąga się zyski).

Spójrz ile niszowych tematów kryje się za jednym słowem - sprzedaż.

Wszyscy wszędzie mówią o wartości: przekazuj wartość, sprzedawaj wartość, ale jak samemu ocenić, czy to co tworzysz jest wartościowe? Odpowiedź jest banalnie prosta! Jeżeli w efekcie końcowym można osiągnąć pozytywną zmianę, to oznacza, iż stworzyłeś wartość.

Proste. Prawda? Powiedzmy, że napisałeś artykuł i otrzymałeś komentarze, że tekst jest niesamowity. Czy to oznacza, że stworzyłeś prawdziwą wartość? Nie! Pewna grupa osób doświadczyła pozytywnej zmiany po jego przeczytaniu lub dotarło do niej, że osiągnięcie pozytywnego wyniku jest możliwe. Zbudowałeś na krótką chwilę poczucie wartości, dałeś publiczności, to czego chciała - rozwiązanie na ściśle określony problem.

Pisząc na określony temat nie nudzisz się, zaczynasz i kończysz - nie gonisz perfekcjonizmu, który jest nieosiągalny. Ile razy próbowałeś lub ile osób znasz, które chciały napisać idealny tekst? Efekt jest taki, że coś jest rozpoczęte, leży w jakimś folderze i prawdopodobnie nigdy nie zostanie ukończone, już nie mówiąc o opublikowaniu…

W pogoni za perfekcyjnością wydaje Ci się, że tworzysz coś do dupy i lepiej zając się czymś innym. Zostawiasz rozgrzebany temat i podejmujesz drugą próbę, potem trzecia i w efekcie Twoja marka jest warta zero, bo postępujesz sam na swoją niekorzyść! Siadasz i rozmyślasz o swojej niedoskonałości, a ktoś inny wali babole większe od Ciebie i buduje markę wytrwałością.

Czy ten przepis brzmi banalnie? Tworzenie więcej niż zero… Publika chce wydawać pieniądze i potrzebują Ciebie jak tlenu do oddychania, a jedyną kwestią jest nieprzerwane dostarczanie im koksu.

Nie ograniczaj się do jednego produktu, jednego źródła, ponieważ jest to niebezpieczne. Twój schemat zostanie szybko skopiowany przez konkurencję i nie będziesz już tak atrakcyjny jak przed miesiącem. Dlatego nie możesz być jak wszyscy…

Wyprodukowanie towaru nie stanowi problemu, zresztą to na początku nie musi być nawet Twój produkt. Produkt, to jedno, a markowy marketing, to drugie. Nawet najlepszy towar nie będzie budował Twojej marki jeżeli nikt o nim nie usłyszy, a gdy już o nim usłyszy jeżeli nie zobaczy w nim korzyści. Korzyści, którą prezentujesz Ty…

Dołóż do korzyści, to że jesteś osobą znaną kupującemu, a efekt jest murowany. Jak to zrobić? Np. przekazując próbkę (1/3), drugi fragment jest do wzięcia po zapisaniu się na listę mailingową (1/3), a w ramach podsumowania jest sprzedaż (1/3).

Celem każdej strony www, czyli m.in. Twoim jako jej administratora lub reprezentanta (mlm, pp) jest przyciągnięcie widzów, ale to dopiero początek. Jednorazowa wizyta, to jednorazowa szansa na współpracę (sprzedaż). Co zrobić, by ta osoba powróciła, a krzywa podniecenia nie siadła?

Każdy biznes online jest jak związek mężczyzny z kobietą! Na początku pełen namiętnego seksu od rana do wieczora, a z czasem to przejście do układu pełnego rutyny i rozczarowania…

Podobnie jak w związku atmosfera może być okresowo podgrzewana, czyli sytuacja na zasadzie odgrzewanego kotleta. Pdf-a, mp3, mp4 nie da się zjeść, ale można go ubrać w seksowną bieliznę, albo dorzucić jakiś prowokacyjny gadżet…

Wiem, że niektóre osoby razi porównanie tego procesu do pierwotnych instynktów, ale świat wcale tak mocno nie zmienił się od czasów jaskiniowców. Od pierwotnych instynktów przeniesionych na biznesowe łono dzieli nas jedynie posiadanie telefonu, komputera i auta.

Najprościej można opisać to tak. Daj coś od siebie, drugi raz daj i zaproponuj seks (sprzedaż, współpracę), znowu daj i znowu powtórz daj, by ponownie zaproponować… Seks…

Sort:  

Długi ale dobry artykuł,
"Wytrwałość połączona z odwagą, to prawdziwy wytrych do sukcesu"- dobra myśl