You are viewing a single comment's thread from:

RE: W obawie przed szczęściem.

in #polishlast year

Co do rysy to na pewno. Ale jeśli żyjesz wystarczająco długo to każdy ma jaka swoja historie która zostawiła mniejsza lub większą 'rysę'. A czy temat chodliwy? Czy to ważne? Czasami trzeba robić co się czuje. A jak trafie do przynajmniej jednej osoby która doceni to będę spełniony. Obecnie jestem na etapie poszukiwania Ghost Writera który pomoże im to ogarnąć. A wydaje mi się ze książka może być naprawdę ciekawa, rozmawiam tez właśnie ze swoja była zoną żeby dopisała punkt widzenia ze swojej strony. Oraz wrzucić zdjęcia jej pamiętnika. Widać tam czasami jak wzięła leki i zaczęła pisać. Pierwsze zdanie lub dwa wyglądają normalnie, a każde następne co raz bardziej rozmazane. Uważam ze warto się tym podzielić.

Sort:  

Nie mówię, że to głupi pomysł. Mówię że swojej perspektywy, że ja takiej książki bym nie kupił, wpis na Hive bym przeczytał. Trzymam kciuki

Ale ja się z tobą z zgadzam i rozumiem. A zdanie szanuje i doceniam. A szczególnie jak mam do czynienia z konstruktywna krytyka. Jeszcze nic takiego nie powstało i taki się nie urodził co by wszystkich zadowolił 😃 A jak co tam będzie się tworzyć to na pewno cos będę tu dodawał.