Dzisiaj małe podsumowanie prac w domu. Jak tylko zrobiło się ciepło, ruszyliśmy z grabiami i łopatami do ogrodu. Tymczasem ekipa budowlana nie próżnowała i powolutku wykańczała nasz parter. Tzn. tyle, ile można zrobić na ten moment. Początki prac opisałam w tym poście: Najpierw trzeba zburzyć, żeby coś zbudować.
Jaki jest stan na dzisiaj? Mamy już nowe ścianki działowe ze wzmocnieniem (trzeba było wylać betonowy słup i wieniec między pokojami).
Na dobre pożegnaliśmy się z kominem:
I oknem na poddaszu.
Docelowo ścianę szczytową trzeba będzie rozebrać i w jej miejsce zbudować ścianę z wełny mineralnej obłożonej płytami OSB. Na początku był pomysł, żeby ją wymurować, ale okazało się, że przy naszej konstrukcji dachu będzie to zbyt skomplikowane. Ta część prac czeka na etap rozbiórki starego dachu i wybudowania nowego. Kiedy to będzie? Nie mam pojęcia :) Chciałoby się jak najszybciej, ale ciągle czekamy na zatwierdzenie naszego projektu przez konserwatora…
Konieczne było również odsłonięcie fundamentów.
Okazało się, że jest on na tyle słabo zrobiony, że trzeba go wzmocnić i ocieplić.
Miejmy nadzieję, że to wystarczy :)
Na ten moment prace budowlane zostają wstrzymane. Po pierwsze: nie mamy pozwolenia na budowę, żeby ruszać z budową nowej części... A po drugie: nie mamy ekipy... Nasza obecna ekipa (z której jesteśmy bardzo zadowoleni) ma aktualnie dużo innych zleceń i nie ma gwarancji, że znajdą dla nas czas. Ciągle mam nadzieję, że wszystko się poukłada. Ale od czasu do czasu nachodzą mnie ponure myśli... Postaram się nie martwić na zapas :)
Trzymajcie kciuki! :)
Do przeczytania w kolejnych postach!
Construction logbook / Dziennik budowy
1. The biggest project of our lives! / [PL] Największy projekt w życiu!
2. It all starts with a good plan… / [PL] Bez dobrego projektu ani rusz...
3. See our lovely ruin from the inside / [PL] Zapraszamy na salony - czyli nasza ruinka od środka
4. Papierologia
5. Theorizing time is over, let the demolition begin! / [PL] Koniec teoretyzowania, zabieramy się do roboty
6. Joyful excavations, pipes and tons of earth / [PL] Radosne wykopy, rury i tony ziemi
7. Big and small treasures / [PL] Skarby duże i małe
8. Żarty się skończyły, wyciągamy sekatory!
9. Najpierw trzeba zburzyć, żeby coś zbudować
10. Było kolorowo… :)
11. Przyciąć drzewo - to brzmi niewinnie
12. Uwaga! Będę się chwalić :)
13. “Pani! Przyjeżdżaj, tu słupy chcą przestawiać!”
14. Tu na razie jest ściernisko… A będą borówki, winogrona i maliny :)
15. A tymczasem na budowie... skończył się już pierwszy etap prac
16. Oda do szlifierki kątowej - czyli projekt “PIASKOWNICA”
No to fundamenty bajka stara metoda lania na kamieniach nie kiedy można wszystko naleźć. Zastanawia mnie, dlaczego ekipa uciekła, skoro rozpoczęli budowę no, chyba że byliście umówieni na jakiś etap. No muszę powiedzieć, że roboty Masz, a to dopiero początek z tego, co widzę... zwłaszcza że jeszcze dobudówka jakaś. Kolejna sprawa to rozpoczęły się żniwa budowlane i budowy poszły w ruch, a ekip zaczyna, w pl brakować. Głowa do góry to jest jeszcze nic kiedy trzeba wzmacniać grunty z gliny albo mocno podmokłe tereny...Ciekawy jestem jaki tam był styropian wpakowany przed foliom kubełkową:)
Ekipa nie uciekła, po prostu byliśmy umówieni tylko na ten etap. Nie mamy jeszcze załatwionej papierologii, więc bez żadnych konkretów nie mogliśmy się umówić na dalsze prace... Więc wszystko zgodnie z planem... :)
Aż sprawdziłam, jaki styropian mamy na fundamentach: 5 cm FS 20 :)
Co etap, coraz bliżej końca, no ale roboty to jeszcze wam zostało. Powoli do przodu.
Powoli :)
omal nie ominęłam tego odcinka!
pocieszę Cię, Irenka, że niektórzy dłużej mają remont,
niż wy budowę domu, hahah :)
świetnie wam idzie, naprawdę!!
Ciężka praca,ale powoli powoli do przodu.Powodzenia
Dziękujemy! :)
Nie od razu Rzym zbudowali. Cierpliwosci a będzie super 😉
Nic innego nam nie pozostało, ćwiczymy się w cierpliwości :)
Jesteście młodzi i macie siły na tyle pracy, a jest to niesamowite przedsięwzięcie.
Nie od razu Rzym zbudowano. Życzę Ci spokoju w realizacji waszych marzeń. Na pewno wiele rzeczy sprawia, że człowiek się załamuje i ma wszystkiego dość. Trzeba patrzeć pozytywnie w przyszłość i tego się trzymać i cieszyć się tym co osiągniecie. Podjęte wyzwanie zasługuje na szacunek. Pozdrawiam.
Dziękuję za słowa wsparcia i motywacji :) Miałam nadzieję, że uda nam się wprowadzić do naszego domku w tym roku... ale już teraz widzę, że trzeba myśleć raczej o przyszłym roku. Ale w sumie, to też nie brzmi tragicznie ;)