Dowcip o lekarzach # 11

in #steempress6 years ago


- Co panu dolega?

  • Mam brak apetytu.
  • Kiedy?
  • Zaraz po jedzeniu

Dwóch psychologów stoi na przystanku tramwajowym:

  • O, jedzie dwunastka.
  • Chcesz o tym porozmawiać?

Idzie facet do lekarza i skarży się, że boli go łokieć. Lekarz po namyśle mówi:

  • Proszę przynieść na jutro próbkę moczu.
    Facet idzie i tak sobie myśli, na co mu moja próbka moczu, co ma jedno do drugiego i dochodzi do wniosku, że zrobi mu mały żart.
    Po przyjściu do domu prosi żonę i córkę, żeby nasikały mu do tej próbki, do tego dolewa jeszcze mocz psa i olej z samochodu. Z tym wszystkim idzie do lekarza.
    Zostawia próbkę, a lekarz mu mówi, żeby przyszedł po wyniki za dwa dni.
    Po dwóch dniach gość idzie do lekarza, a doktor mu mówi:
  • Sytuacja wygląda następująco: żona pana zdradza, córka jest w ciąży, pies dostaje chu*ową karmę i ma wrzody na żołądku, w aucie olej powinien być wymieniony już 2000 km temu, a w łokciu pana boli, ponieważ podczas masturbowania w wannie uderza pan łokciem o rant.

Rozmowa dwóch chirurgów:

  • Jak tam operacja?
  • Nic ciekawego, z narkozą to żadna zabawa.

  • Doktorze, na pewno wyleczył mnie pan z Eboli?
  • Tak.
  • Niech no ja pana ucałuję!

Spotyka się dwóch psychologów:

  • Witaj, u ciebie wszystko w porządku, a u mnie?

Wchodzi pielęgniarz na reanimację i mówi do pacjenta: