Winterreise. Podróż zimowa. Cz. 5

Czasem nie maluję. Przychodzi taki czas zmęczenia, przemęczenia, natłoku. Gdy nie wiem już co, jak ani o czym chcę mówić. Odkładam wtedy pędzel i ołówek na długie tygodnie, by móc doświadczyć tego braku i zatęsknić. Zaczekać na tę przedziwną potrzebę i konieczność tworzenia. Dociera wtedy do mnie, że to malowanie jest jednak ważne. I te obrazy gdzieś zawsze takie były. I obraz jak wyrzut sumienia. I błoto i pustka. Zwyczajność
nieznośna, kurz, rdza i upływający czas. Trzeba wracać, bo inaczej się nie da.

Zawsze po takim powrocie rodzi się we mnie coś nowego. Niewielka zmiana tematu, środków wyrazu czy form. Nowe myślenie o kompozycji, o fakturze, o kolorze. Zawsze mnie to zaskakuje, takie odkrywanie malarstwa na nowo. Czuję się wtedy jak dziecko, które pierwszy raz w życiu trzyma pędzel i zachwyca się z dziecięcą radością tym co powstaje. Nauczyłam się cenić te przerwy. Celebrować je, jako czas wysiłku intelektualnego, czujnej obserwacji i nasycania się codziennością. Bo czy obrazy nie są wypadkową naszych
codziennych doświadczeń? Balthus - artysta który miał na mnie bardzo duży wpływ jeśli chodzi o teoretyczne podejście do malarstwa- bardzo trafnie ujął to w jednym z wywiadów: Nigdy nie przestaję postrzegać świata jako malarskiego obiektu. Nie przestaję w myśli komponować, porządkować, poszukiwać właściwego koloru, malować… (…) Obserwacja powinna zawsze być żywa i czujna. Nie dzielę czasu na chwile, kiedy patrzę, bo właśnie rysuję czy maluję jakiś motyw i chwile, gdy patrzeć przestaję – bo już nie trzymam w ręku ołówka czy pędzla. Chodzi tu o tę stałą uwagę, której nie sposób wyłączyć niczym odbiornik telewizyjny, o to napięcie świadomości, które nie ulega rozluźnieniu, o tę obsesję, która powoduje, iż świat odbiera się jako dzieło malarskie. Wiem, że w istocie nigdy nie przestaję pracować, że pracuję nawet wtedy, gdy nie pracuję.*

*Francoise Jaunin, Balthus. Samotny wędrowiec w krainie malarstwa. Noir sur Blanc, 2004, s. 66

szkic 6a.jpg

Karolina Drygała Beskid zimowy, olej na tekturze, 15×18 cm, 2021