Rany Ewa, czy jest coś czego nie masz w swoim ogrodzie? haha
Z pigwy jeszcze nic nie robiłam, mimo iż w sklepie mam jej bardzo dużo i nie za bardzo się ona sprzedaje, potem mi zalega i rozdaję, bo szkoda wyrzucić. Coś muszę w końcu z niej zrobić (jak znajdę czas oczywiście hehe).
Czytałam gdzieś, że aby nie mieć problemu przy jej obieraniu, trzeba pigwę najpierw zamrozić i odmrozić i będzie miękka.
hmm...Muszę wypróbować..
You are viewing a single comment's thread from:
Ha ha... próbuję mieć wszystko co się da ;)
Na pewno znajdziesz czas żeby zrobić coś z pigwy, pieczoną polecam bardzo. Pierwszy raz jadłam u Teściowej, zrobiła mięso pieczone z ziemniakami i dodała też kawałki pigwy, spróbuj.
Moja Teściowa piecze też pigwy tak jak piecze się jabłka, zawinięte w folię aluminiową. Pachną cudownie, można posypać cynamonem albo jeść z miodem.
O mrożeniu nie słyszałam...
Może jeszcze ktoś coś nam podpowie... albo wrzuci przepis na nalewkę z pigwy :)
PS: Cieszę się że wróciłaś tutaj po długich wakacjach :)
Ewo, nieoczekiwane zmiany w życiu i nieplanowana zmiana mojego programu dnia nie pozwalają na częste odwiedzanie steemitowej społeczności , nie obiecuję że będę tu częstym gościem, ale na pewno, od czasu do czasu będę tutaj zaglądać.
Pozdrawiam gorąco.
Pozdrawiam Cię serdecznie Gosiu i życzę wszystkiego dobrego :)