Podejmij się wyzwania nauki szybkiego czytania!

in #polish6 years ago

Wyzwanie szybkiego czytania

Uczestniczenie w społeczności Steemit, pisanie, głosowanie i angażowanie się w dyskusje stało się moją nową pasją. Jednak ze względu na inne obowiązki i ograniczony czas nie jestem w stanie w przeczytać tyle artykułów ile bym chciał. Przyznam szczerze, że czasem nie doczytuję artykułów do końca i głosuję trochę w ciemno. Czasami, kiedy kończę czytać jakiś tekst np. jadąc autobusem w drodze do pracy, to nie mam już czasu, żeby dodać komentarz, który chciałem napisać.

Mimo szczerych chęci nagradzania swoimi głosami autorów, których twórczość doceniam, ze względu braku czasu, mój dzienny zasób Steem Power w znacznej części marnuje się. Zastanawiałem się nad skorzystaniem z delegacji, lub uruchomieniem jakiegoś bota, jednak doszedłem do wniosku, że automat to nie to samo. Czytanie samo w sobie jest interesujące, więc nie chcę sobie tego odmawiać. Nie mam nic przeciwko botom, ale (nie wiem jak Wam) mi osobiście o wiele większą satysfakcję od samych pieniędzy, sprawiają głosy i komentarze prawdziwych ludzi, niezależnie od tego czy zgadzają się z moimi opiniami, czy nie.

Przez jakiś czas ubolewałem nad tym, że mam za mało czasu, aż w końcu wpadła mi do głowy myśl, że skoro chcę czytać więcej, to mogę nauczyć się czytać szybciej. Już jakiś czas temu chodził za mną ten pomysł, ale brakowało mi motywacji, a teraz po prostu jest mi to potrzebne, więc moja motywacja znacznie wzrosła.

Według testów, które przeprowadziłem przed chwilą moje tempo czytania wynosi obecnie ok. 200 słów na minutę. Słyszałem, że po kursach szybkiego czytania można podnieść ten wskaźnik do 1000-2000 słów na minutę. Do przeprowadzenia testu przydaje się wtyczka Speed Reading Test do Firefox.

Jeżeli masz z czymś trudność, powiedz to swoim znajomym i rzuć sobie wyzwanie

Dodatkowo, żeby już nie mieć wyjścia i zmotywować się jeszcze bardziej postanowiłem opowiedzieć Wam o tym i rzucić sobie wyzwanie podniesienia tempa czytania do 1000 słów na minutę. Jeszcze przed wakacjami zamierzam łykać książki jak młody pelikan.

Zapraszam również Was do przyłączenia się do tego wyzwania, ponieważ możemy dzięki temu dodatkowo motywować się i wymieniać wiedzą oraz doświadczeniami. Jeżeli też chcecie się rozwijać w tym kierunku napiszcie w komentarz z informacją o swoim obecnym tempie czytania i celu, który sobie wyznaczacie. Pamiętajcie, że każdy robi to tylko dla siebie, to nie jest wyścig i nikt tu nikogo nie będzie egzaminował. Chodzi o samodoskonalenie warsztatu kuratorskiego i dobrą zabawę. A poza tym, pomyślcie sobie ile książek w tempie 2000 słów/min. będziecie mogli przeczytać np. przy okazji posiedzeń w toalecie ;)

Moja karta zgłoszenia

  • Ile słów na minutę obecnie czytam: ok. 200
  • Ile słów na minutę zamierzam czytać: 1000
  • Czas na realizację: 4 miesiące
  • Dlaczego to dla mnie ważne i do czego ta umiejętność się przyda:**
    przeczytanie większej ilości książek w krótszym czasie, angażowanie się na Steemit, przyswajanie większej ilości wiedzy z zagadnień, które mnie interesują
  • Jak często zamierzam ćwiczyć: 1-2 razy dziennie po 15 minut
  • Od czego zacząłem: Od napisania tego artykułu i znalezienia optymalnej dla siebie metody nauki.

Jeżeli się dołączacie wypełnijcie swoją kartę zgłoszenia, dodając komentarz według powyższego wzoru. Jest to taka symboliczna umowa z samym sobą. Oczywiście pamiętajcie, że nic się nie stanie, jeżeli nie osiągniecie wyznaczonej sobie poprzeczki. Osobiście wychodzę z założenia, że nawet jeżeli poprawię wynik o 50% to już będzie sukces, więc co mi szkodzi wyznaczyć sobie ambitniejszy cel.

My rozwijamy Steemit a Steemit rozwija nas

Zobaczcie, z jednej strony rozwijamy platformę Steemit, pisząc teksty, tworząc nowe rozwiązania technologiczne i reguły, a z drugiej Steemit też motywuje nas do rozwoju. Gorąco zachęcam Was do przyłączenia się i resteemowania tej akcji na swoich blogach, ponieważ jeżeli przynajmniej jakaś część użytkowników zwiększy tempo swojego czytania, to możemy znacząco podnieść rzetelność oddawanych głosów.

Będę na bieżąco relacjonował na moim blogu postępy, wnioski i to czego się przy okazji nauczę w postaci artykułów i filmów, dlatego jeżeli jesteście zainteresowani tematem to obserwujcie mój profil. Jeżeli również zechcecie dzielić się swoimi doświadczeniami i wiedzą na ten temat szybkiego czytania, to dodawajcie tag #szybkieczytanie.

Lista przydatnych linków

Zacząłem dziś od zrobienia rozeznania w temacie szybkiego czytania i oto lista pomocy i narzędzi, które znalazłem. Na razie nie sprawdzałem ich jeszcze. Wkrótce po przetestowaniu będę pisał recenzje.

Aplikacje na android

Aplikacje na iOS

Wtyczki do Chrome

Książki i poradniki

  • Podręcznik szybkiego czytania - Tony Buzan
  • Szybkie czytanie. Poradnik z ćwiczeniami - Jolanta Jaworska-Jamruszkiewicz
  • Rozwojowiec.pl

Źródło zdjęcia Pixabay.com

Sort:  

Jedna z ciekawostek którą warto wiedzieć na temat szybkiego czytania jest to iż w szkole uczono nas czytania po przez literowanie natomiast jest to forma błędna gdyż tak na prawdę mózg potrafi czytać wyrazy zwracając uwagę jedynie na początek i koniec wyrazu oraz ogólny jego kształt. W ten sposób czyta się o wiele szybciej.

Tak naprawdę najwygodniejsza formą czytania dla naszego mózgu okazuje się pismo obrazkowe. Być może i trudniej opanować takie pismo ale szybciej je potem pochłonąć:)

Chyba najlepszą metodą na szybkie czytanie to bardzo dużo czytać. Zauważyłem po sobie że raczej nie czytam już zdań tylko jakby skanuję stronę. Ale jestem ciekaw czy te metody które wymieniłeś dużo pomogą. Opisuj postępy:)

Doskonały temat i świetnie dobrany kontekst. Proponuję też dołożyć tag speedreading i wypłynąć na międzynarodowe wody. Postaram się dorzucić coś na ten temat od siebie w najbliższym czasie. Koniecznie też sprawdźmy naszą szybkość czytania w językach obcych. No i nie musimy tego podawać do publicznej wiadomości. (;

Już zacząłem tłumaczyć ten tekst na angielski, dzięki za synchroniczną sugestię :)

Sama już dawno o tym myślałam. Nauka szybkiego czytania ogólnie rozwija tez umysł. Czas się za to tez zabrać, a kilkanaście minut dziennie każdy może znaleźć.

Bardzo ciekawy temat i sam z chęcią sprobowałbym popracować nad szybkością czytania:) będę obserwował :)

Nie skuszę się. Czytanie samo w sobie sprawia mi olbrzymią przyjemność. Są książki, podczas czytania których niemal celebruję każde zdanie, pochylając się z uwagą nad każdym słowem.

I bardzo dobrze, życiem należy się cieszyć i celebrować :) A co do mojego wyzwania, to jak kto lubi. Ja osobiście czuję potrzebę czytania więcej :)

Ja jak zwykle w rozkroku.Z jednej strony masz racje, dobra kawa, papierosek ,i krzesło w ogrodzie to warunki do stracenia paru godzin na powolnym kartkowaniu... ale z drugiej ... często staje przed przymusem przyswojenia pewnego tekstu na JUŻ, oczywista sprawa że raczej nie robię tego dla przyjemności.

Nigdy nie byłem fanem czytania książek, ale od zawsze lubię czytać wiadomości i artykuły, może sam skuszę się na jakiś kurs

Podchodzilem do tematu kilka lat temu. Zwiekszenie szybkosci powodowalo mniejsze zrozumienie tekstu i czytanie stawalo sie mniej przyjemne. Porzucilem nauke, bo nie bylem do konca pewien czy wszystko robie ok. Myslalem tez nad szkoleniem, ale wtedy bylo bardzo drogie..
W kazdym razie zycze powodzenia!
Wrzucaj od czasu do czasu postepy szybkosc czytanych slow na minute powiedzmy w interwalach tygodniowych

Sneaky Ninja Attack! You have been defended with a 1.57% vote... I was summoned by @tomeknguyen! I have done their bidding and now I will vanish...Whoosh

Jeżeli ktoś, rozwinął już umiejętność szybkiego czytania lub ma doświadczenia z różnymi kursami, to podzielcie się doświadczeniami. Przydadzą się wszelkie porady.

też chętnie posłucham

Dokładnie tak jak piszą inni.
Szybkie czytanie polega niestety na skanowaniu tekstu i wyciąganiu z niego najważniejszych informacji, a nie czytaniu dla przyjemności.
Pamiętam jak w podstawówce mieliśmy takie testy i już wtedy przekraczałem 200 losowych słów na minutę, a to było jeszcze na głos, więc czas się wydłuża.
Kiedy chce się czytać dla przyjemności, typu książki, które wciągają, to szybkie czytanie raczej nie pomaga, bo nie będziemy zwracali uwagi na rzeczy, które wydają nam się nieistotne.
Znany w internecie Tai Topez chwali się, że czyta minimum jedną książkę dziennie... Tyle, że on jej nie czyta całej, a wyciąga po prostu najważniejsze informacje. Bo też zależy dlaczego i jaki gatunek książki czytamy.
Niemniej - trzymam kciuki!

zrobiłam sobie test mojego tempa czytania i czytam 202 słowa na minutę, czyli podobnie jak u Ciebie :) dawaj znać jak efekty po codziennych ćwiczeniach.

Kilka lat temu przyszła nawet pani do domu jak chodziłem do gimnazjum jeszcze.Informowała o szybkim czytaniu, jednak nie przechodziłem jakiegoś kursu.Kurs chyba nie należy do najtańszych.Wtedy czytałem 250 słów na minute.Jednak te testy nie są obiektywne.Jak ktoś czyta ponad 150 to jest dobry wynik.Lepiej zrozumieć 90% książki niż coś tak kojarzyć.
Nawet jak potem w wynikach ankiet maja dobre wyniki, bo są testu typu a,b,c,d to nawet statystycznie bez przeczytania można dobrze odpowiedzieć.

Dobra opcja kiedyś o tym myślałem ale, cóż
Daj znać jeśli faktycznie zaczniesz testować te narzędzia